Spermę każdy chyba widział, a nawet smakował i czuł. Jednak nie każdy wie, że faktycznie warto jej się przyjrzeć, nie z ciekawości czy dla jej wyjątkowego uroku, ale z innego powodu. Kolor spermy może bowiem wskazywać na pewne problemy zdrowotne, których nie należy lekceważyć.

Jaki kolor ma sperma „zdrowa”?

Większość pewnie odpowie, że biała, chociaż tak naprawdę kolor spermy dokładnie biały wcale nie musi być. Sperma biaława, leciutko kremowa, mleczna, w delikatnym odcieniu szarości czy perłowa to nadal kolory, które sugerują, że wszystko jest z nią w porządku. Te kolory mogą zmieniać się płynnie i nie są dane raz na zawsze. Zdarza się też, że sperma obserwowana przy jednym wytrysku jest gęsta i mleczna, a przy kolejnym już jaśniejsza i bardziej wodnista. To akurat może być powodowane właśnie przez kilka wytrysków z rzędu – mniej jest w niej między innymi plemników. Przezroczysty kolor spermy po kilkudniowej abstynencji wypada jednak skonsultować z lekarzem.

Od czego zależy kolor spermy?

Najważniejsze czynniki, które wpływają na kolor (a także smak i zapach) spermy, to wiek, dieta, tryb życia, ale także rozwijające się lub trwające choroby czy też stany zapalne. Właśnie z tego ostatniego powodu kolor spermy wypada obserwować.

Żółty kolor spermy

Lekko żółty kolor spermy jest zwykle „bezpieczny” i nie stanowi powodów do głębszego niepokoju. Może być jednak sygnałem, że nie do końca dbamy o siebie. Taki kolor jest bowiem charakterystyczny dla osób, które mają mało zdrową dietę – bogatą w produkty wysokoprzetworzone i czerwone mięso. Często żółte nasienie mają także osoby nadużywające alkoholu czy nikotyny. Ponieważ za żółtym kolorem idzie zwykle gorzkawy smak, to dbając o siebie i samopoczucie osoby partnerującej warto wprowadzić do diety więcej warzyw, owoców, a do trybu życia – aktywność fizyczną.

Metodą na zmianę takiego koloru spermy są także preparaty z gatunku suplementów diety, bogate w mikro- i makroelementy, wyciągi roślinne. Dodatkowo często zawierają one substancje poprawiające potencję i libido oraz erekcję, co sprawia, że efekt ich stosowania jest bardzo kompleksowy.

Problemem może być jednak sytuacja, gdy sperma ma kolor żółty mocny, ciemny. Są to bowiem częste objawy w przypadku infekcji i stanów zapalnych w obrębie jąder i prostaty. W przypadku, gdy żółte nasienie występuje jednocześnie z bólem w obrębie tych miejsc, świądem przy oddawaniu moczu, pieczenia, intensywnym zapachem, nie powinniśmy zwlekać, tylko jak najszybciej skonsultować się z urologiem albo lekarzem pierwszego kontaktu. Żółty kolor spermy może być także sygnałem świadczącym o chorobie wenerycznej albo o problemach z wątrobą. W każdym przypadku są to sygnały groźne i nie powinny być lekceważone.

Czerwony kolor spermy

Za czerwoną barwę nasienia odpowiada zwykle krew. Jeśli sperma jest tylko lekko różowa, pojawiają się w niej malutkie niteczki czerwieni albo objaw jest jednorazowy, to zapewne mamy do czynienia z niewielkim i świeżym krwawieniem. Jeśli czerwona sperma jest częsta, odcień jest intensywny, nawet wpadający w brąz, to krwawienie zapewne trwa dłużej i jest związane z poważniejszymi dolegliwościami. Krew może wypływać z jakiegoś naczynka krwionośnego w obrębie prostaty, jąder, najądrza, nasieniowodów, cewki moczowej albo innych miejsc. Może być wynikiem urazów, infekcji, chorób, w tym nowotworowych. W żadnym wypadku czerwona sperma nie jest sygnałem pozytywnym, wymaga konsultacji z lekarzem specjalistą.

Zielona sperma

Zielona barwa nasienia zwykle powiązana jest z innymi objawami, jak pieczenie, świąd, ropny wyciek z cewki moczowej, ból przy oddawaniu moczu i stosunku. Jest to typowa dolegliwość w przypadku rzeżączki oraz zapalenia prostaty, może być także oznaką nowotworu. Wymaga natychmiastowego kontaktu ze specjalistą.

Kolor spermy a zdrowie

Barwa spermy inna niż klasyczna (biaława) lub lekko żółtawa oznacza, że powinniśmy udać się do lekarza. Do tej pory nie są też wskazane stosunki seksualne. Na kolor spermy mogą wpływać rozmaite czynniki, ale samodzielne diagnozowanie stanowczo odradzamy, tak samo, jak zwłokę w kontakcie ze specjalistą i liczenie, że samo przejdzie i „rozchodzi się”.