Kwestie związane z orgazmem, zwłaszcza kobiecym, są jednym z najczęściej poruszanych tematów w gabinetach seksuologów i w materiałach dotyczących seksualności. Osiągnięcie go stało się nadrzędnym celem aktywności seksualnej. Ale czy naprawdę orgazm jest taki ważny?

Ile rodzajów orgazmów istnieje?

Na początku warto wspomnieć, że orgazm jako reakcja fizjologiczna organizmu jest jeden. Różne są tylko drogi jego osiągania. U niektórych osób już sama stymulacja stref erogennych czy fantazjowanie pozwalają go uzyskać.

Większość kobiet (ok. 60-80%) osiąga orgazm jedynie poprzez stymulację łechtaczki. Niektórzy badacze w przeszłości uważali, że taki rodzaj szczytowania jest gorszy. Na przykład Zygmunt Freud uznawał orgazm łechtaczkowy za “infantylny”. Według niego u dojrzałej kobiety to pochwa powinna być ośrodkiem reakcji seksualnych. Takie opinie podyktowane były specyfiką czasów – stawiały w centrum udział mężczyzny w osiąganiu przez kobietę satysfakcji seksualnej.

Dzielenie orgazmów na “lepsze” i “gorsze” jest oczywiście błędne. Mogą być one inaczej odczuwane (np. niektóre kobiety stwierdzają, że orgazmy łechtaczkowe są bardziej intensywne, a pochwowe trwają dłużej), ale to kwestia indywidualna. Pod względem fizjologicznym wszystkie orgazmy są takie same, co udowodnili w latach 60. XX wieku Masters i Johnson. Ich fizyczne przejawy to m.in. mimowolne skurcze pochwy, macicy i zwieracza odbytu.

Należy jednak podkreślić, że tak naprawdę organem, który przeżywa orgazm, jest mózg. Nieodzowny element szczytowania to przyjemność, która wiąże się z czynnikami psychicznymi. Odczucia towarzyszące orgazmowi są opisywane np. jako nieograniczone poczucie szczęścia, a nawet zmiana stanu świadomości.

Kilka słów o rodzajach stymulacji

Kilka słów o rodzajach stymulacji

Łechtaczka to niezwykły organ. Wciąż znana jest tylko jedna jej rola – przynoszenie rozkoszy. To, co widzicie na zewnątrz, to tylko mała jej część, choć niezwykle mocno unerwiona i wrażliwa. Cała reszta schowana jest we wnętrzu ciała. Jej odnogi oplatają pozostałe narządy płciowe, m.in. pochwę. Dlatego niektórzy badacze uważają, że orgazm pochwowy tak naprawdę również powstaje na skutek stymulacji łechtaczki, z tym że jej wewnętrznych struktur.
W pobliżu ujścia pochwy też znajdują się liczne zakończenia nerwowe. To właśnie dlatego pobudzanie tej części odczuwane jest jako najbardziej przyjemne. Niektóre kobiety osiągają także orgazm podczas stymulacji szyjki macicy.

A co z mitycznym punktem G? Badania wskazują, że u kobiet zdolnych do osiągania orgazmów pochwowych tkanka oddzielająca pochwę od cewki moczowej jest grubsza i bardziej wrażliwa ze względu na większą liczbę włókien nerwowych. Być może właśnie dzięki temu kobiety te mają możliwość szczytowania podczas pobudzania pochwy.

Jak osiągnąć orgazm?

Osiąganie orgazmu w przypadku kobiet nie jest umiejętnością wrodzoną. To dobra wiadomość, ponieważ oznacza to, że można się tego nauczyć.
Zbigniew Lew-Starowicz wskazuje na dwie najczęstsze przyczyny braku orgazmu u zdrowych kobiet. Pierwszą z nich jest niewystarczająca stymulacja. W tym przypadku kluczem do odkrycia tego, jak osiągnąć orgazm, jest poznanie siebie, swojego ciała i preferencji poprzez masturbację. Nie obawiajcie się też mówić wprost lub pokazywać drugiej osobie, co sprawia Wam przyjemność. Warto też wykonywać ćwiczenia Kegla, które polegają na zaciskaniu i rozluźnianiu mięśni dna miednicy. Może to skutkować silniejszymi odczuciami w trakcie zbliżenia.

Drugim opisywanym powodem nieosiągania orgazmu jest brak wystarczającego skupienia się na seksie. Pamiętajcie jednak, żeby koncentrować się na samym zbliżeniu, przyjemności, wrażeniach zmysłowych, a nie na tym, aby “dotrzeć do mety”. To może spowodować frustrację, co paradoksalnie jeszcze bardziej utrudni przeżycie orgazmu.
Czasem przyczyna problemów z orgazmem jest prozaiczna, a rozwiązaniem okazuje się zmiana pozycji, różnorodność stymulacji, wydłużenie gry wstępnej lub zrelaksowanie się przed seksem (np. poprzez masaż lub kąpiel). Niekiedy jednak trudności wynikają z czynników społecznych, psychicznych lub kulturowych. Może to być np. bardzo duża potrzeba kontroli. Ujawnia się ona w codziennym życiu i podczas seksu również. Nadmiernie kontrolujecie wówczas własne reakcje i przeżycia, nie pozwalacie sobie na spontaniczność i przeżywanie emocji. Pomocna może okazać się wizyta u specjalisty seksuologa, który pomoże sobie z tym poradzić.

Czy naprawdę orgazm jest taki ważny?

Wiele osób wskazuje, że głównym celem seksu jest przyjemność. Nie musi ona być za każdym razem jednoznaczna z osiągnięciem orgazmu. Liczy się intymność, bliskość i czerpanie radości z wrażeń zmysłowych. Paradoksalnie odpuszczenie sobie pogoni za szczytowaniem i rozluźnienie się może spowodować, że osiągnięcie orgazmu będzie łatwiejsze. Próbujcie, ćwiczcie i sprawdzajcie, co sprawia Wam przyjemność, ale przede wszystkim po prostu cieszcie się seksem!

Polecamy też artykuł „O sztuce oralnej, czyli… jak rozmawiać przed, w trakcie i po seksie„.

Bibliografia:

Buss, D., Meston, C. (2010). Dlaczego kobiety uprawiają seks. Smak słowa.
Depko, A. (2015). Bez pruderii, czyli 50 twarzy Polaka w łóżku. PWN.
Długołęcka, A., Lew-Starowicz, Z. (2010). Jak się kochać. Świat książki.
Lew-Starowicz, Z. (2011). O kobiecie. Czerwone i czarne.
Lew-Starowicz, Z. (2012). O mężczyźnie. Czerwone i czarne.
Lew-Starowicz, Z., Skrzypulec, V. (red.). (2015). Podstawy seksuologii. PZWL.
Szarejko, M. (2019). Seksuolożki. Sekrety gabinetów. Znak.