Seks tantryczny to bardzo szczególny rodzaj uprawiania miłości. Taki, w którym to pierwsze słowo, czyli właśnie „seks”, nie jest najważniejsze. Pierwszoplanową rolę gra bowiem tantra. O co więc chodzi w tych praktykach? Czemu mogą być tak ekscytujące? I czy każdy może ich doświadczyć?

Co to jest seks  tantryczny?

Seks tantryczny ma swoje korzenie dobrych kilka tysięcy – owszem, tysięcy – wstecz. Wywodzi się bowiem ze starożytnych praktyk hinduskich, czyli tantry, których szeroko rozumiana seksualność jest jednym ze składników. Tantryzm sam w sobie jest zaś poglądem religijno-filozoficznym, skupiającym się na osiągnięciu wewnętrznego spokoju, wyzwolenia, świadomości, duchowości. Z duchem zaś musi wiązać się ciało – przynajmniej według religii Wschodu. W naszym kręgu kulturowym seks i religia nigdy nie szły, przynajmniej oficjalnie, w parze. W przypadku seksu tantrycznego takie powiązanie jest zaś oczywiste i do niego właśnie należy dążyć. Do zespolenia ciała i ducha dwojga kochanków, nie tyle nawet w czasie uprawiania seksu, a bardziej podczas miłosno duchowego rytuału  tantrycznego. Seksualność nie może być tłumiona i musimy zrozumieć, że stanowi ona naturalny i konieczny element naszego życia. Można wręcz powiedzieć, że dopóki nie zapanujemy nad intymną częścią naszego życia, to nie zaznamy również równowagi duchowej.

Wymaga to oczywiście samoświadomości seksualnej. Musimy dobrze znać swoje ciało, jego reakcje na przeróżne formy stymulacji, umieć otwierać się na przyjemność. Dobrym sposobem takiej nauki jest masturbacja solo i wspólna. Trzeba też wyłączyć z siebie pragnienie dążenia do orgazmu jak najszybciej (pisaliśmy o tym też tu: Czy naprawdę orgazm jest taki ważny?), jakby był to główny powód uprawiania seksu. Miłość tantryczna może z powodzeniem obyć się bez niego… Innym charakterystycznym elementem jest akceptacja siebie takimi, jakimi jesteśmy. Nie ma tu więc obaw, że nasze ciało jest niedoskonałe, że piersi nie wyglądają jak z katalogu bielizny, a brzuch nie jest płaski jak deska. Akceptujemy siebie – to zresztą element tantry, nawet bez podtekstu seksualnego.

Na czym polega seks tantryczny?

Seks tantryczny polega na złączeniu i dopasowaniu energii partnerów/ek, by wspólnie mogli poczuć się jednością i osiągnąć harmonię. To wyższy poziom intymności, do której prowadzi droga zupełnie niespieszna, nacechowana wzajemnych szacunkiem, pragnieniem, dążeniem do spełniania swoich potrzeb. Co ciekawe, seks z użyciem technik tantrycznych to nie tylko przyjemność i zespolenie, ale także szansa na zapanowanie nad własnymi słabościami. Praktycy mówią, że tantra seksualna może pozwolić uporać się z takimi problemami, jak zaburzenia erekcji czy przedwczesny wytrysk. Podczas seksu tantrycznego penetracja może trwać wielokrotnie dłużej niż w „klasycznych” jego formach.

Czym seks tantryczny różni się od „zwykłego”?

Główną różnicą między tym seksem, jaki uprawia większość z nas, a tantrycznym, polega na podejściu do siebie i do tego, co robimy oraz po co. Naszym celem jest kontrola nad energią seksualną i podążanie drogą tantry. Nie zaś sam finał tej drogi. By móc osiągnąć jedność duchową, musimy też poznać dogłębnie swoje myśli, pragnienia i ciała. Mówi się nawet o seksie tantrycznym jako o wejściu na wyższy poziom wiedzy – o sobie i o seksie.

Wszystko zaś dzieje się powoli. Techniki sexu tantrycznego zaczynają się od posiłku, rozmowy, medytacji, uśmiechu, dotyku, zapewnień o miłości i pożądaniu, składanych przez kochanków. Dopiero po dłuższym czasie przychodzi moment, gdy pieszczone są miejsca intymne i erogenne, penetracja zaś nadchodzi prawie na samym końcu – po niej jest zaś aftercare, czyli zatroszczenie się o osobę partnerującą, przytulenia, rozmowa, prysznic. Nie jest też niczym dziwnym, że para robi sobie przerwę od pieszczot czy stosunku, by np. porozmawiać, zagrać w grę erotyczną, odprężyć się czy coś zjeść. I wszystko to nadal może być uznane za jedną sesję miłości tantrycznej. Poradniki na temat sexu tantrycznego mówią nieraz, że trwa on nawet kilkadziesiąt minut. Tak naprawdę, to jeśli uzyskacie biegłość w tantrze dla par, przekonacie się, że jedno „zbliżenie” może potrwać średnio 2-4 godzin, a są też pary, które umieją przeciągnąć ten czas o kolejnych kilka godzin.

Seks tantryczny a medytacja

Medytacja może stanowić jeden z początkowych elementów seksu tantrycznego – wykonywana wspólnie jest jednym ze sposobów na mocniejsze połączenie duchowe dwojga partnerów. Szczególnie gdy medytujemy, trzymając się za ręce czy też dotykając. To daje większe poczucie bliskości, pomaga też zsynchronizować oddechy, by stały się jednością. Techniki medytacyjne przydatne są także w czasie późniejszych pieszczot czy penetracji, pozwalają bowiem zapanować nad orgazmem, oddalić jego moment albo rozciągnąć go w czasie czy też przyspieszyć.

Orgazm tantryczny

Połączenie „tantra-orgazm” jest dość specyficzne, ale bardzo wartościowe. Po pierwsze, szczytowanie żadnego z partnerów nie jest celem samym w sobie. Nie do tego ma prowadzić tantryczny seks – ważniejsza jest przyjemność, która czeka was po drodze, fizyczna i duchowa. Co więcej, takie oddalanie momentu szczytowania sprawia, że może on być bardzo potężny i tak silny, jakiego nie doświadczycie w „normalnym” seksie.

Druga kwestia jest jeszcze bardziej interesująca. Otóż odwlekany orgazm finałowy nie wyklucza wcale orgazmów tantrycznych „po drodze”. W przypadku kobiet może on pochodzić ze stymulacji  sahajoli (łechtaczkowy), saspanda nadi (punktu G) czy yoni (waginalny) i w każdym przypadku może to być orgazm wielokrotny. A co z mężczyznami? Oni mogą osiągnąć tantryczny orgazm bez wytrysku, mimo stymulacji penisa (lingam). Jak to jest możliwe? Kwestia medytacji i kontroli nad własnym ciałem, a także zmiany pojmowania orgazmu, jako tylko fizycznego (ejakulacji), na rzecz tego, co dzieje się wyłącznie w mózgu i świadomości. Brzmi skomplikowanie i mistycznie, ale też trochę takie jest. Jeśli chcecie uprawiać prawdziwy sex tantryczny ćwiczenia są konieczne, te umiejętności nie przychodzą ot, tak sobie, po przeczytaniu poradnika.

Jak uprawiać seks tantryczny?

Jak uprawiać seks tantryczny?

Jak wspominaliśmy wcześniej, do seksu tantrycznego konieczne jest przygotowanie przez poznanie własnego ciała i jego reakcji. Pomocne mogą być długie sesje masturbacji lub pieszczot z drugą osobą, w których czasie staracie się odwlekać moment orgazmu. Wskazane, a może nawet konieczne, są też umiejętności medytacji, odprężenia się, relaksu. Tantryczny sex nie idzie w parze ani z pośpiechem, ani ze stresem czy zmęczeniem.

Koniecznie też oboje partnerów musi mieć świadomość, do czego będzie dążyć i po co. Dobrym przygotowaniem do takich doznań jest wspólne uprawianie jogi i medytacji. Pomaga przygotowanie odpowiedniego nastroju – muzyka tantryczna, duże i miękkie łóżko, ulubione zapachy. Pamiętając o braku pośpiechu rozmawiacie, rozbieracie się, dotykacie, pieścicie, wykonujecie masaż tantryczny, pobudzacie się palcami i ustami, doprowadzając do pierwszych orgazmów i starając się być psychicznie jak najbliżej siebie. Fizycznie również. Klasyczna pozycja do seksu tantrycznego to yab-yum, często spotykana na ornamentach buddyjskich i hinduskich, to mężczyzna w pozycji lotosu i obejmująca go nogami partnerka. W takim układzie oboje cały czas mogą się widzieć, pieścić, rozmawiać, a jednocześnie swobodnie pobudzać wszystkie miejsca intymne w wybranym tempie.

Seks tantryczny wymaga długich ćwiczeń i opanowania technik oddechowych, relaksacyjnych, zmiany w podejściu do orgazmu i penetracji. Nauczyć się go, a przynajmniej podstaw, najlepiej jest na warsztatach i z poradników filmowych. Czy warto posiąść taką umiejętność? Zdecydowanie tak, tym bardziej że nie musi ona wyeliminować „szybkich numerków”. Nawet jeśli się wam nie uda, to same ćwiczenia tantry seksualnej również będą przeżyciem ciekawym i otwierającym na nowe doznania.